Rzadko, oj bardzo rzadko piszę złe opinie o odwiedzonych miejscach. Tu jednak muszę poinformować o nieproporcjonalności jakości do ceny. Tzn, Cena na poziomie europy zachodniej (45 EURO za pokój ze śniadaniem) niestety serwis pomimo miłej obsługi nie nadąża za jakością jaka obowiązuje w Europie przy takiej cenie. Pokój na poddaszu, gdzie wstając z łóżka uderza się głową w sufit. W pokoju gospodarze zamiast stolika z fotelem czy krzesłem wsadzili trzecie łóżko, aby jeszcze kogoś docisnąć do tego pokoiku. Nie ma nawet gdzie butelki z wodą postawić. W starej szafie jest tylko jeden wieszak, w łazience nie ma na czym powiesić ręczników i na dodatek kabina prysznicowa zdezelowana totalnie, a słuchawka prysznica spada na głowę. W samym pokoju w czasie cieplejszych dni duchota niesamowita. Jak pada deszcz to okna nie można otworzyć, bo zaleje łózko. A teraz to co nas wbiło w ziemię. Płacąc około 100 zł na nocleg ze śniadaniem oczekujemy jakiegoś fajnego śniadania. Tutaj to katastrofa. Dzień wcześniej Pani w recepcji pyta co chcemy na śniadania, parówki, czy jajecznicę. Już to nam się wydało dziwne, ale mówimy parówki, mając nadzieję, że reszta podana będzie w postaci jakiejś małej zimnej płyty. Nic z tych rzeczy. Rano Pani przynosi 2 parówki i suchy tj. bez masła chleb i to wszystko. No jeszcze herbata jest i cukier do niej. Dobrze, że niedaleko jest Billa i Lidl. Kupiliśmy sobie trochę wędliny, sera, pomidora i uzupełniliśmy sobie kolejne dwa śniadania. Ech, no nawet masła...Rzadko, oj bardzo rzadko piszę złe opinie o odwiedzonych miejscach. Tu jednak muszę poinformować o nieproporcjonalności jakości do ceny. Tzn, Cena na poziomie europy zachodniej (45 EURO za pokój ze śniadaniem) niestety serwis pomimo miłej obsługi nie nadąża za jakością jaka obowiązuje w Europie przy takiej cenie. Pokój na poddaszu, gdzie wstając z łóżka uderza się głową w sufit. W pokoju gospodarze zamiast stolika z fotelem czy krzesłem wsadzili trzecie łóżko, aby jeszcze kogoś docisnąć do tego pokoiku. Nie ma nawet gdzie butelki z wodą postawić. W starej szafie jest tylko jeden wieszak, w łazience nie ma na czym powiesić ręczników i na dodatek kabina prysznicowa zdezelowana totalnie, a słuchawka prysznica spada na głowę. W samym pokoju w czasie cieplejszych dni duchota niesamowita. Jak pada deszcz to okna nie można otworzyć, bo zaleje łózko. A teraz to co nas wbiło w ziemię. Płacąc około 100 zł na nocleg ze śniadaniem oczekujemy jakiegoś fajnego śniadania. Tutaj to katastrofa. Dzień wcześniej Pani w recepcji pyta co chcemy na śniadania, parówki, czy jajecznicę. Już to nam się wydało dziwne, ale mówimy parówki, mając nadzieję, że reszta podana będzie w postaci jakiejś małej zimnej płyty. Nic z tych rzeczy. Rano Pani przynosi 2 parówki i suchy tj. bez masła chleb i to wszystko. No jeszcze herbata jest i cukier do niej. Dobrze, że niedaleko jest Billa i Lidl. Kupiliśmy sobie trochę wędliny, sera, pomidora i uzupełniliśmy sobie kolejne dwa śniadania. Ech, no nawet masła nie dali, dramat. Nie polecam pensjonatu. Acha, nie rezerwujcie go na telefon, bo nam nie zapisali rezerwacji. Już baliśmy się, że będziemy szukać innej kwatery. No ale były pokoje na poddaszu, skąd człowiek chciał jak najszybciej wyjść. Jeśli czytają to gospodarze to wołam OBUDŹCIE SIĘ!!!Więcej
Pokaż mniej