Razem z chłopakiem chcąc spędzić spóźnione walentynki u Państwa w restauracji zarezerwowaliśmy stolik na 29 luty, początkowo dzwonił chłopak- jednak nie mógł dogadać się Panią, która odebrała telefon i zrezygnowaliśmy. Po ponownym telefonie udało mi się zarezerwować stolik dla dwóch osób.
Bardzo smaczny befsztyk tatarski plus pięknie podany, ciepłe bułki i wiele różnych dodatków cieszyły wzrok i podniebienie. Pierś z gęsi była delikatnie przesuszona- jednak domyślam się, że jest to trudne mięso, dodatki pod postacią risotto z szafranem- bardzo smaczne.
Chłopak zamówił placki ziemniaczane z gulaszem z dzika i deser lodowy- gulasz i placki bez zarzutu, jednak w lodach występowały grudki zamrożonego lodu.
Skąd więc tak niska ocena?
Tego samego dnia w restauracji odbywał się koncert "Sax and Pop", przy rezerwacji stolika zaznaczyłam, że wolelibyśmy przyjść po koncercie- zgodnie z tym zarezerwowaliśmy stolik na godzinę, o której koncert ten miał się zakończyć. Dzisiaj przeglądając paragony z pobytu w Wiśle zauważyliśmy, że do paragonu zostały nam doliczone bilety wstępu z tegoż koncertu (39zł/os.).
Jestem niemile zaskoczona i uważam, że należałoby bardziej zwracać uwagę na takie rzeczy. Rozumiem, że w restauracji pracuje młody personel, jednak taka pomyłka jest według mnie niedopuszczalna.
Niestety z tego względu nie mogę polecić tej restauracji, ponieważ finalnie czuję się oszukana :(