Bardzo przyjemny pensjonat. Obsługa miła i uczynna, pokój nienagannie czysty, balkon z widokiem na góry. Łazienka wprawdzie trochę ciasna, ale za tę cenę nie wypada oczekiwać cudów. Drażniło mnie tylko pęknięcie na umywalce - niby nie miało żadnego praktycznego znaczenia, ale psuło estetyczny wygląd całego wnętrza.
Śniadania w porządku, chociaż nie ukrywam, że po lekturze tutejszych recenzji liczyłam na coś bardziej spektakularnego. Nie mówię już o jakichś fanaberiach w rodzaju omletów czy tart śniadaniowych, ale np. większy wybór pieczywa naprawdę by nie zaszkodził... podobnie jak zakup świeżych (!) ciastek, choćby nawet takich z Lidla. Bo te, które rozłożono na półmisku, wyglądały tak nieapetycznie, że równie dobrze mogłoby ich wcale nie być. Bardzo podobała mi się natomiast sama jadalnia - jasna, przestronna, elegancka.
Moja ogólna ocena jest zdecydowanie pozytywna. Płacąc niewiele, otrzymujemy szansę na komfortowy, bezproblemowy pobyt w malowniczych okolicznościach przyrody. Do kilku elementów można się przyczepić, ale tak jest przecież wszędzie.