Niby najlepsza pizza, prawdziwy Neapol w Krakowie.Tak głoszą opinie, ale chyba znajomi znajomych, może kiedyś było lepiej. Z dobrych rzeczy to składniki. Rzeczywiście dobrej jakości i sporo włoskich autentyków. To by było na tyle. Zamówiliśmy 3 pizze,w tym jedna dziecięca oraz karafke wina domu. Synowi smakowało, ale jemu smakuje parówka z ketchupem więc nie ma co się cieszyć.
Pierwsza sprawa to wino. Nikt nigdy mnie tak bez wazeliny nie wyd...pczył jak tu. Albo świadomie rozrzedzali wodą, albo ciepłe wino chlodzili na szybko kostkami lodu. Obie rzeczy karygodne i za to powinniście się w piekle smażyć zła obsługo. Co do pizzy to szkoda mi w tym wszystkim szefa, bo założył pizzerie, dał fundusze na te super składniki a potem jego personel marnuje jego kasę na produkcję tego badziewia. Sos rzadki i tyle że cała pizza się rozpuściła, mokra maź z włoskimi składnikami w smaku była okej, ale konsystencja odrzuca. Te dwie rzeczy pokazują że w Miodowym Piecyku Włoszech nie ma i nie będzie, bo Włosi przykładają dużą wagę do swoich dań i produktów, a tu robi się na odwal i nie uczy się na błędach(jest sporo opinii o za dużej ilości rzadkiego sosu na pizzy, ale nic z tym nie robią)
W lokalu uwagi im nie zwróciłem, bo to był początek urlopu, czas relaksu i nie chciałem robić afery, bo to zawsze psuje nastrój. Ale tu i teraz napiszę... ogarnijcie się, bo będzie trzeba wzywać Magdę Gessler.
Są Państwo właścicielami tego obiektu lub kierują nim? Warto zacząć nim zarządzać w celu między innymi udzielania odpowiedzi na recenzje i aktualizowania swojego profilu.