Byliśmy w hotelach Olymp kilkukrotnie, a w samej Jedynce po raz drugi po dwuletniej przerwie.
Jak zawsze Panie na recepcji przemiłe i niezwykle pomocne, gdyż udało im się zorganizować pokój na tydzień przed przyjazdem, do tego w pełni sezonu (pierwsze dwa tygodnie sierpnia) i dla czteroosobowej rodziny, za co dziękujemy.
Pobyt się udał, pogoda jak na tegoroczne wakacje nad Bałtykiem dopisała, a i Kołobrzeg po kilku latach remontów wygląda niezwykle przyjaźnie, sympatycznie i naprawdę przejrzyście, mimo ogromnych ilości turystów w nim przebywających.
Co najważniejsze Olymp i do promenady (kilka kroków) i do mola (ciągle darmowego:)) i przede wszystkim do plaży (przez las ok 250 metrów), jak i centrum (ok. 500 metrów), jest świetnie usytuowany, bo cicho i spokojnie, a jednakże w samym sercu kurortu.
Ale wracając do hotelu, od ostatniej wizyty muszę ująć jednak jedną gwiazdkę, gdyż pokoje powinny zostać co nieco odnowione, a i pakiety wakacyjne również nie zachwycały, bo taniej wychodził pobyt z tradycyjnego cennika hotelowego. Do tego jak ktoś potrzebuje połączyć się z internetem koszmar, sygnał niemal nieosiągalny (korzystaliśmy z darmowej sieci Hotelu obok)...
Plusem jest aneks kuchenny w każdym z pokoi, z garnkami i sztućcami. Pokoje sprzątane codziennie oprócz niedzieli, codziennie zmieniane ręczniki, na miejscu basen. Duży plus za taras na dachu budynku, można się poopalać.
Większość pokoi z balkonami, oprócz tych na ostatnim piętrze. Śniadania przyzwoite, choć przy dłuższym pobycie mocno przewidywalne. Możliwość zakupu obiadu, kolacji, czy obiadokolacji z dnia na dzień, co jest ułatwieniem, choć cena posiłku w restauracji na mieście była porównywalna, a czasem niższa niż z cennika hotelowego. Parking płatny w sąsiednie "dwójce" za 10 zł/doba,
.
Ogólnie Nam się podobało, na pewno wrócimy, ale i liczymy na pewne zmiany, które jeszcze bardziej umilą pobyt gościom Olympu.