Ogólnie nie jest źle. Diabeł jednak tkwi w szczegółach.
Jest głośno, jak dla mnie za głośno. We wszystkich pokojach z oknami wychodzącymi na ulicę słyszalny niemalże cały czas chałas przejeżdżających pojazdów. Jeśli w pokoju obok ktoś zamieszkuje, bądźcie pewni, że to nie ujdzie waszej uwadze. Podłoga skrzypi, rozumiem drewniana, stara, być może pod opieką konserwatora, ale bardzo skrzypi.
W pokoju na podłodze wykładzina - czas wymienić, po prostu już nie wygląda, albo raczej wygląda źle.
Łazienka broni się najlepiej. Tam jest w zasadzie dobrze, ale woda z brodzika spływała bardzo niechętnie. W pewnym momencie zacząłem się obawiać, że się przeleje. Trochę grzybka w kabinie: widoczne dopiero po zamknięciu kabiny (standardowa bolączka kabin prysznicowych)
Śniadanie bez szału, ale ok.
Obsługa bez zarzutu, pomocna.Więcej
1
2
6
0
0