Niestety poza tym, ze wlasciciele byli mili ciezko znalesc plusy tego obiektu (bo hotelem to on chyba raczej nie jest). Pokoje malenkie, oprocz lozka nic w nich nie ma. Prysznic w lazience zagrzybiony i uszkodzony. Na dzien dobry spalona zarowka, ktora sam musialem wymienic. Najgorsze to nieustanny huk i warkot od ulicy - w pokoju goraco wiec do wyboru albo nie da sie spac bo duszno przy zamknietym oknie, albo glosno przy otwartym - i tak, zle i tak nie dobrze. Sniadanie platne - placi sie osobno za chleb, osobno za maslo, osobno za kawe, osobni za ser zolty, osobno za wedline - dobrze, ze nie trzeba placic za talerze i sztucce. Acha, parking na ulicy bo przy hotelu miejsc jest za malo. Stanowczo odradzam.Więcej
- Bezpłatna sieć Wi-Fi
- Bezpłatny parking