W ulewne popołudnie wybraliśmy się ze znajomymi na zupę, pierogi i pizzę - był to duży błąd. Najpierw na pytanie jaka jest różnica między średnią a familijną pizzą uzyskałem od bardzo aroganckiego i niesympatycznego kelnera odpowiedź, "że jedna jest większa"... na co odparłem z nieskrytym...zażenowaniem, że "jest Pan bardzo błyskotliwy, ale chodziło mi o centymetry", a kelner zripostował to krótkim, szczeniackim "Pan też". Ręce opadły - jak się okazało nie po raz pierwszy podczas tego felernego wyjścia do tego przybytku. Następnie po zamówieniu pizzy greckiej, gdzie zamiast czarnych oliwek poprosiliśmy o rukolę (ważne jeśli doczytasz do końca), dwie zupy cebulowe oraz pierogi ruskie, na owe zupy czekaliśmy ponad 20 minut! Dynamiczna obsługa, nie ma co. Grzanki dodane do zupy były zwietrzałe, brakowało czosnku. Trzeba obiektywnie przyznać, że zupy były smaczne, natomiast pizza rozwalała się, ewidentnie skopane zostało ciasto i trzeba było ją jeść sztućcami. Pierogi ułożone finezyjnie zostały przykryte boczkiem - kelner nie udzielił takiej informacji, a akurat były zamawiane przez wegetariankę, więc informacja była istotna. Ale nic, po tekstach poniżej pewnego poziomu niczego więcej się nie spodziewaliśmy, a najlepsze było przed nami! Gdy przyszło do płacenia, kelner nas obsługujący zaczął się dziwnie zachowywać, będąc zdziwionym po pytaniu o rachunek... czekałem aż w końcu się go doczekałem, a tam enigmatyczna pozycja "PIZZA 1szt. *5.00" (widać na załączonym zdjęciu). Pytam więc uprzejmie, trochę zdziwiony szanownego Pana kelnera "co to?", a ten na to, że "to opłata za dodatkowy składnik". Powiedziałem, że przecież "nie mieliśmy nic dodatkowego, tylko zamieniliśmy oliwki na rukolę, czyli jeden z droższych składników na jeden z tańszych i nie dostaliśmy od niego takiej informacji", a on skwitował to tym, iż oni "nie zmieniają składników, a poza tym wszyscy tak robią, to trzeba dopłacać". 5 PLN. Za rukolę. Zamiast oliwek. Powiedziałem tylko, że to słabo o nich świadczy i wyszliśmy z intencją braku powrotu. Jak mawiał klasyk 'niesmak pozostał'. Pozdrowienia dla kelnera, na pewno warto było być aż tak gościnnym.Więcej