Zjedliśmy po pstrągu i wypiliśmy po piwie, pstrągi w różnych rozmiarach, najmniejszy chyba za 29 złotych ale można się najeść, w dodatku bardzo dobry, piwa samemu się wybiera z lodówki bo wszystkie kosztują tyle samo, cenę ryby uznałbym za średnią, w okolicy były raczej droższe...opcje, stoliki tylko na wolnym powietrzu, w kompleksie staw, leżaki, jedzenie na jednorazowych naczyniach, sztućce też jednorazowe, nam się bardzo podobało, fajny klimat i dobra ryba, dla smakoszy pstrąga punkt obowiązkowyWięcej