Dwor Polender jest świetnym wyborem w trakcie odwiedzania Wejherowa. Dzięki idealnemu połączeniu ceny, komfortu i wygody oferuje on przyjazny dla rodzin nastrój oraz szeroką gamę udogodnień dla podróżnych takich jak Wy.
Dwor Polender to przyjazny dla rodzin pensjonat, w którego pokojach znajduje się biurko, a w trakcie pobytu bezpłatna sieć wi-fi umożliwia gościom pozostanie na łączach.
W pensjonacie do Waszej dyspozycji jest obsługa pokojowa, teren piknikowy i meble ogrodowe. Ponadto, gościom oferuje się bar/salon, co sprawia, że jest to popularny wybór wśród osób odwiedzających Wejherowo. Dla gości przybywających samochodem dostępny jest bezpłatny parking.
Gdy poczujecie się głodni, koniecznie odwiedźcie lokal Dragon Sushi, popularny wśród miejscowych oraz przyjezdnych gości restaurację z owocami morza.
Jeśli szukacie rozrywki, możecie zobaczyć Kościół św. Anny (0,4 km), popularną atrakcję wśród turystów, która znajduje się w pobliżu.
W Dwor Polender najważniejsza jest Wasza wygoda i satysfakcja, i to one przywitają Was w Wejherowie.
szanowni państwo chciałbym po krotce odnieść się do opinii osob prowokatorow którzy pisza nazwac to należy po imieniu oszczerstwa w kierunku załogi dworu polskiego gdyż daly się sprzedać co niektórej sitwie za pare srebrników człowiek który ma duzy pensjonat i hotel jedzie specjalnie do Wejherowa aby zrobić brzydkie zachowanie drugi pan największy agresor w muszce okazuje się donosicielem brawo tak byli ludzie którzy byli w podeszłym wieku i jak zareagowali na telefon na policje niepowiedzieli nic czyli mamy obraz donosicielstwa a historia uczyla nas inaczej ale coz tym państwu trzeba wybaczyć chamstwo bo sa sprzedawczykami którzy pewnie ani razu niepomogli ani sierotom ani ludziom bezdomnym wstydzcie się za podle oczernianie
Niekompetentna obsługa, beznadziejne jedzenie, brak kultury przez osoby prowadzące proszę omijać z daleka dany lokal chociaż obiekt jest bardzo ładny. Pobyt na obiedzie weselnym skończył się interwencją policji, która została poproszona o interwencję przez gości na okropne zachowanie przez osoby prowadzące lokal
Dnia 4 września 2020 roku restauracja o dostojnej nazwie Dworek Polski (Dwór Polender) w Wejherowie zorganizowała Młodej Parze uroczystość, jak z najgorszych horrorów .Miał to być obiad po ślubie dla najstarszych członków rodziny średnia wieku 60+ (w sumie 24 osoby) .Wśród gości były osoby w wieku 90,a nawet 95 lat. Obiad tradycyjnie miał się składać z przystawki ,pierwszego i drugiego dania oraz deseru .Menu ustalono z właścicielką na tydzień przed uroczystością. Krótka karta, dania do wyboru,bez wysokoprocentowego alkoholu , jedynie z winem do obiadu.Na przystawkę czekaliśmy godzinę, jednak nie wszyscy ją otrzymali i trzeba było się upominać przy barze. To samo było przy następnych potrawach .Goście jedli w różnym czasie ,bo talerze wnoszono w długich odstępach czasu. Jedna z osób drugiego dania nie otrzymała w ogóle,natomiast po interwencji przyniesiono dla niej na małym talerzu końcówki polędwicy, których nie dało się zjeść. Wydawanie obiadu trwało 4 godziny, nikt z właścicieli przez ten czas się nie pojawił, nie wyjaśnił całej sytuacji .Obsługa kelnerska to dwie dziewczynki, prawie dzieci, które najwyraźniej sobie nie radziły, pozbawione wsparcia osoby doświadczonej. Wszystkie prośby, czy uwagi, nie pozbawione racji, trzeba było załatwiać przy barze ,co wywoływało nieuzasadnioną irytację właścicieli. Gdy nadszedł czas podania tortu weselnego, zaczęto podawać kawę po dwie filiżanki ..z długimi przerwami. Okazało się, że jest ona parzona w domowym ekspresie, który nie jest w stanie obsłużyć 24 osób. Ojciec Pana Młodego postanowił porozmawiać z właścicielką, ale spotkał się z niewyobrażalną agresją z jej strony, wulgaryzmami, obraźliwymi epitetami. Pojawił się też młody mężczyzna, który oznajmił, że jest ochroniarzem,a potem , że właścicielem. Popchnął Ojca Pana Młodego (osoba ok 70 lat po ciężkiej chorobie) więc trudno się dziwić ,że w jego obronie stanął syn.Do osob pracujących w restauracji dołączył mężczyzna, który szarpał gości, obrażał wulgaryzmami ,przedstawił się jako ochroniarz, ale nie chciał podać legitymacji, groził że nas znajdzie. Całemu zdarzeniu towarzyszła niezliczona ilość wyzwisk ze strony właścicieli i jakiejś starszej kobiety, która posługiwała się, gorzej niż rynsztokowym, językiem do wszystkich gości. Szczytem budzącym niesmak pozostały podłe życzenia, że z tego małżeństwa nic nie będzie Zrobiło się niebezpiecznie więc wezwaliśmy policję, po interwencji której można było wywnioskować że to nie pierwsza wizyta patrolu w tym miejscu .Nawet w najgorszych prognozach, nie przypuszczaliśmy, że osoby ,które prowadzą taką działalność, mogą zgotować gościom taki horror. Właścicielka restauracji niekompetentna ,wulgarna bez umiejętności prowadzenia dialogu z gośćmi. Szkoda, bo dom i obejście ładne i tym się sugerowaliśmy .Proponuję zmianę nazwy na Straszny Dwór.…
Byłam niedawno na weselu. Jedzenia było tak mało, że goście wychodzili głodni. Dwoje się potruło. Obiekt jako obiekt jest bardzo ładny, duże podwórko, płac zabaw dla dzieci. Ale obsługa, kelnerzy - chyba z łapanki. Jeden z kelnerów oblał gościa gorąca kawą i nawet nie przeprosił. Panie przy barze w ostentacyjny sposób patrzyły się na gości weselnych i podśmiewały się, było to krępujące. Plusem była klimatyzacja.
Lokal polozony w centrum ale w zaciszu,okolony duzym ogrodem,w ktorym gdy cieplo mozna zjesc lub cos wypic.Spory parking,miejsca noclegowe dostepne.Swietny wystroj w restauracji.Przestronnie.Mila obsluga i przede wszystkim cudowna kuchnia.Bardzo smaczne dania i napoje.Miejsce warte polecenia.
Są Państwo właścicielami tego obiektu lub kierują nim? Warto zacząć nim zarządzać w celu między innymi udzielania odpowiedzi na recenzje i aktualizowania swojego profilu.
Zarządzaj swoim ogłoszeniem