Generalnie bardzo polecam, byliśmy tu 7 dni - jedzenie nam się nie znudziło, każdego dnia było tak urozmaicone, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. A na śniadanie - regionalne mashuni, jak za każdym razem będąc na Malediwach. Nigdy się nie znudzi. ;) Domki mieliśmy z super strony, przez co byliśmy oddzieleni od świata i dzieci biegających po plaży. Można było wypocząć. No i przechodzimy do tego minusa, wcale nie takiego małego. Którejś nocy obudził nas straszny smród dymu, nie dało się oddychać - myśleliśmy, że się pali, jednak to resort pali śmieci na środku wyspy! W bezwietrzny dzień dym "wisiał" całą noc i pół dnia. Wszystko śmierdziało. Generalnie resort świetny, bardzo uczynni pracownicy, ale jeśli nie zmienią polityki "dymówy", to już tam nie pojadę.
Bardzo fajne wakacje, bardzo luksusowo, obsługa dba o wszystkie wygody jakie możesz się spodziewać. Wiele atrakcji , które nie są tanie ale naprawdę warto skorzystać, ze względu na to że dużo wliczone jest w cenę . Dobrze bawiliśmy się na wieczorach tanecznych, można zamówić swoją ulubiona muzykę i wytańczyć się do rana. Polacam bar Fun Pub to ciekawe miejsce, można porozmawiać z DJ. Muza we wszystkich barach bardzo wyszukana i ciekawa i grana przez DJDEER. POLECAM WAKACJE W TYM MIEJSCU !!!
Wspaniałe wakacje na wspaniałej wyspie hotel piękny z pieką plaża wspaniałymi restauracjami Villa beach piękna i przedewszystkim wspaniała obsługa ale największa radość miał mój syn ponieważ bawił się wspaniałe z DJ w hotelu fantastyczny człowiek dał dużo radości mojemu synkowi dziękujemy bardzo .
Byłem tu z rodziną 8 dni. Odwiedziłem wiele miejsc na świecie, jednak żadne nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak to. Niezwykle miła i pomocna obsługa(szczególne podziękowania dla Denisha, Simana i pana od wyszukiwania żółwi, którego imienia nie pamietam), piękna rafa koralowa wokół wyspy i dobre jedzenie. Zdecydowanie polecam.
Piękna wysepka z dość uciążliwym transferem . Po przylocie do Małe trzeba przemieścić się na lotnisko krajowe na którym czekaliśmy około 3 godziny lot około 45 minut a potem jeszcze z lotniska dodatkowo transfer na inną wyspę speedboatem około 30 minut. W efekcie dotarcie z Berlina na miejsce zajęło prawie dobę. Cudowna mała wysepka z dobrą obsługą i wygodnymi domkami na plaży (w wariancie beach villa ). Ponad połowa wyspy na plaży ma falochron i niestety z takim niemalediwskim widokiem przypadł nam domek . Jednak na naszą prośbę bezproblemowo wymieniono nam domek na inny już bez falochronu następnego dnia. Niestety sporym mankamentem jest jedzenie, które jest generalnie niesmaczne i bardzo pikantne. Byłbym w stanie przeżyć brak wieprzowiny w menu ( w poprzednich 3 hotelach na Malediwach w których byłem była obecna w menu) gdyby jedzenie było smaczne i urozmaicone. Jeżeli te same niejadalne 2 gatunki kiełbasy każdego dnia inaczej się nazwie to nie znaczy że coś się zmieni bo dalej pozostaną wstrętne. Było coś o nazwie beef becon i chicken becon i raczej to beconu nie przypomniało . Mały wybór serów ( 2) . Zdecydowanie największa tragedia to śniadania. Za kawę z ekspresu opłata. 6 $ . Nieodpłatnie w wersji all inclusive w pokoju dostępna codziennie woda sok mango i cola 1 sztuka na osobę. Wieczory kuchni tematycznej to nieporozumienie ze szczególnym wskazaniem na kuchnię włoską. 75% gości tego hotelu według mojej oceny pochodziło z Europy jednak restauracja tego jakoś nie chciała uwzględnić tego w menu serwując kulinarną wersję hallal.Bardzo dobre centrum nurkowe DiveOceanus z profesjinalną obsługą. Gdyby nie kuchnia to hotel w mojej ocenie miałby 5 gwiazdek , a tak w końcowym efekcie słabe 4. Jeżeli nic się nie zmieni w tym temacie to raczej nie wrócę a szkoda bo lokalizacja jest wspaniała .…
Są Państwo właścicielami tego obiektu lub kierują nim? Warto zacząć nim zarządzać w celu między innymi udzielania odpowiedzi na recenzje i aktualizowania swojego profilu.
Zarządzaj swoim ogłoszeniem