MINUSY: Stromy podjazd Mała ilość miejsc parkingowych Grzyb w łazience Brudne ściany Materace cienkie jak listek (śpi się okropnie). PLUSY: pokój i plac zabaw dla dzieci bardzo dobre jedzenie miła obsługa
Zmarnowany potencjał. Zacznę od niewątpliwiych plusów doskonała lokalizacja kilka minut na piechotę od dworca PKP i troszeczkę więcej do centrum Krynicy. Dla zmotoryzowanych parking przy czym jest bardzo ostry podjazd od głównej ulicy w zimę obowiązują łańcuchy, nawet w lato na piechotę zdecydowanie można się zasapać. Kolejnym rewelacyjnym plusem jest kojąca cisza. Kolejnym plusem jest możliwość wykupienia jedzenia. Co do samego ośrodka to niestety bardzo widać upływ czasu. Pokoje są bardzo wysokie dzięki czemu nie jest duszno. Jeśli chodzi o wyposażenie pokoi to jest słabo. Mój główny zarzut to bardzo słabe łóżka. Nieliśmy dwa pokoje w jednym były tapczany z kilkucentymetrowy materacem który nawet dla mojego taty który ze względów zdrowotnych śpi na twardym były za twarde. W drugim pokoju były normalne łóżka z wymienionymi materacami natomiast te były bardzo zużyte wygniecione na połowę grubości. W kabinie prysznicowej niestety pleśń. Pomijam to takie drobne rzeczy typu dodatkowe światło nad łóżkiem ale wyłącznik umieszczony iż z łóżka trzeba wstać, bardzo wysoko umieszczony kran ponad umywalką czyli cały czas chlapanie. Bidet w jednej z łazienek z którego woda leci tylko w dół. Na terenie ośrodka są wspólne pomszczenia lecz niestety często rzeczy tam znajdujące są bardzo zużyte. Piłkarzykach jednej drużynie brakuje połowy składu - wyrwane. Stół bilardowy z uszkodzonym suknem, przyzwoity stół do tenisa. Na zewnątrz bardzo fajne zadaszone pomieszczenie gdzie można zrobić grilla tuż obok plac zabaw dla małych dzieci wszystko na terenie ośrodka. Przejdę teraz do posiłków które dla mnie były bardzo nierówne. śniadania były dobre codziennie jedno ciepłe danie do wyboru i zasadniczo stały zestaw zimnych potraw. śniadania nawet w okresie pandemii były serwowane w formie bufetu mi śniadania zasadniczo smakowały gdyż wybór był całkiem spory. Natomiast obiady były już gorsze niestety widać niestety optymalizację kosztów. Przykładowo w sobotę było smażone udko z kurczaka tylko niestety najpierw było ugotowane aby otrzymać bulion na zupę następnego dnia. Moi rodzice byli w tym samym ośrodku 2 lata wcześniej i przeszłości jedzenie było zdecydowanie lepsze. kilka surówek do obiadu a nie pokrojony konserwowy ogórek jak w naszym przypadku lepsze wędliny i sery. Z tego co zaobserwowaliśmy nastąpiła zmiana pokoleniowa zarządzanie zestawu przekazane dzieciom. Podsumowując przy tej cenie która jest bardzo korzystna nie spodziewałem się cudów i cudów nie otrzymałem największy zarzut bardzo prosty do naprawy to bardzo niewygodne łóżka. Można troszeczkę popracować nad obiadami nawet kosztem troszkę większych opłat. Jeśli ktoś w tak jak my spędzał bardzo mało czasu to jest Ok. Personel miły i uprzejmy.…
Bardzo milo będę wspominać czas spędzony w domu wczasowym Baśka 😊. Byłam tam przez tydzień jedzonko swojskie bardzo dobre 😀. Niestety z Internetem było kiepsko , oraz brak praktycznie telewizji tylko 4 programy TVP. Można wypożyczyć laptopa , telewizje za opłatą. Pokoje w miarę czyste . Na każdym piętrze płyny do dezynfekcji . Każdy pokój posiada dosyć duży balkon co jest zaletą tylko brak stoliczka i krzesełek na nim . Ogólnie miejsce bardzo fajne cisza spokój śpiew ptaszków miejsce dla osób lubiących ciszę i spokój. Blisko stacja kolejowa która wcale nie przeszkadza nic nie słychać 😊. Właścicicielka oraz obsługa bardzo miła. Dziękuję bardzo :-)
Nie wiem skąd tyle jadu u poprzedników opiniujących, sądzę że oczekiwania były na miarę hotelu 5-cio gwiazdkowego na Malediwach. Pokój który zajmowałam był czysty, przyjemny dla oka z widokiem na góry, a obecność pokojowej dało się odczuć codziennie. Śniadania obfite i smaczne, a obiady świeże i typowo polska kuchnia. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z pobytu w przystępnej cenie i na pewno będę wracać!
Nie wiem kto i po co pisze takie opinie? Ośrodek jest "bez życia", w nieciekawym miejscu, z widokiem na łąkę lub stary garaż ( kilka pokoi ma widok na dworzec kolejowy ). W środku sezonu w Ośrodku przeprowadzany jest remont ( adaptacja ) recepcji ( czyżby wcześniej jej nie było? ) i nie wiadomo gdzie i z kim można porozmawiać na temat pobytu. Po wielu trudach dowiedziałem się, że w pierwszym pokoju na parterze mogę się czegoś dowiedzieć, lecz po otwarciu drzwi do tego pomieszczenia prawie zwalił mnie z nóg odór dymu tytoniowego, dlatego też pomieszczenie szybko zamknąłem. Miał też być bilard i był, ale tylko z nazwy. Bilardem nazywa się w tym Ośrodku bliżej nieokreśloną grę dla dzieci z wyrwanym kawałkiem płótna, uniemożliwiającym grę. Jest też podobno sauna, ale dowiedziałem się, że aby z niej skorzystać trzeba być podobno super zdrowym, a takich ludzi podobno nie ma, dlatego z sauny nikt nie korzysta. Lepiej dla Ośrodka, bo nie trzeba jej włączać. Pokoi nikt nie sprząta, a żywność, no cóż - jest tylko standardowa. Szczerze nie polecam tego miejsca !…
Są Państwo właścicielami tego obiektu lub kierują nim? Warto zacząć nim zarządzać w celu między innymi udzielania odpowiedzi na recenzje i aktualizowania swojego profilu.
Zarządzaj swoim ogłoszeniem