Miramare Hotel jest świetnym wyborem w trakcie odwiedzania Eretrii. Dzięki idealnemu połączeniu ceny, komfortu i wygody oferuje on czarujący nastrój oraz szeroką gamę udogodnień dla podróżnych takich jak Wy.
Położony blisko Archaeological Site of Eretria (3,7 km), jednego z najciekawszych miejsc w Eretrii, Miramare Hotel stanowi wspaniały cel podróży dla turystów.
W pokojach obiektu Miramare Hotel znajduje się telewizor z płaskim ekranem, klimatyzacja i lodówka, zapewniając gościom niepowtarzalny komfort i wygodę, a bezpłatna sieć wi-fi umożliwia łączność z Internetem.
Obsługa pokojowa i konsjerż to niektóre z udogodnień oferowanych przez hotel. Basen i śniadanie również sprawią że Wasz pobyt będzie jeszcze bardziej wyjątkowy. Jeśli wybieracie się do obiektu Miramare Hotel, dostępny jest dla Was bezpłatny parking.
W Eretrii znajduje się wiele restauracji śródziemnomorskich. Kiedy więc tutaj będziecie, koniecznie sprawdźcie popularne miejsca, jak na przykład La Cubana, Primavera restaurant i Remezzo restaurant, które serwują świetne dania.
Jeśli szukacie rozrywki, możecie zobaczyć Archaeological Museum of Eretria, popularne wśród turystów muzeum historyczne.
W Miramare Hotel najważniejsza jest Wasza wygoda i satysfakcja, i to one przywitają Was w Eretrii.
Hotel prowadzi sympatyczna grecka rodzina. Jest typowym miejscem dla rodzin z dziećmi (zawsze tu ich pełno). Jest plac zabaw, sala zabaw, aquapark i 2 baseny oraz kameralna plaża z ciepłą, czystą wodą. Dostępne ręczniki plażowe, pokoje codziennie sprzątane, w budynku głównym cała łazienka w marmurze, jest z wanną, a w przestronnym pokoju deski na podłodze. Łóżko wygodniejsze niż moje w domu:-D Z balkonu widać morze i góry. Cisza. Hotel serwuje pyszną grecką kuchnie a obsługa jest przesympatyczna. Miramare to nasza baza wypadowa na wyspie. Jest idealnie pośrodku na tej ogromnej, dzikiej wyspie. Mamy już swoje ulubione miejsca, ale co wizyta to odkrywamy nowe perełki. Jezdzimy w góry do Kampi wykąpać się w wodospadach, sa tam kaniony, kościół w skale ze źródełkiem, hodowla pstrąga itp. Wspieliśmy się na najwyższy szczyt wyspy Dirfi (widok majestatyczny) a w trasie towarzyszą kozy i barany. Znamy ogrom zawsze pustych plaż z krysztaliczną wodą. Bo Evia to przede wszystki góry i przepiękne "karaibskie" plaże. Na wyspie jest fajny wąwoz i jezioro ze slodką wodą w kolorze turkusowym (z plażą), smocze domy, urokliwe stare wioski, multum ruin zamków, gorące źródla, rejsy na okoliczne wysepki i to właśnie tutaj znajdują sie greckie Szeszele (inni mowią greckie Malediwy). To wysepki z wodą jak na karaibach. Do Aten rzut beretem. Z Eretei za 2€ pływa prom, a dalej raptem 45min. Robiliśmy tam wypady, zoo Attica przepięknę. Delfinarium, wyspa lemurów, zwiedzanie na cały dzień. Mogę tak bez końca zachwalać wyspę i pisać o atrakcjach. Wrócimy tam czwarty raz. Byliśmy też na Korfu, Zakynthos i Krecie, ale to Evia nas urzekła i skradla serce. I to na Evi spotkaliśmy najwiecej żółwi chodzących po drogach:-) Auto wypozyczamy juz na lotnisku. Plącimy ok.21€ za dzień z full insurance.…
Hotel jest ok tylko lokalizacja bardzo kiepska. Dużo ładnie utrzymanej zieleni, dwa baseny dla dorosłych ( niestety druga połowa września praktycznie nie do użytku - woda zimna) i water park dla maluchów tu nie wiem jaka woda nie korzystałam, pokoje ładnie urządzone ale niestety niezbyt czyste i bynajmniej nie mam na myśli tego, że pościel czy ręczniki nie były zmieniane o to dbali, ale w łazience czarny grzyb w kabinie prysznicowej, brudne lustra, okna, wszędzie pełno kurzu, zamiatane przez tydzień 2 razy, raz przetarta podłoga i kurz z największego blatu, dołożony papier i zabrane śmieci, żadnych odkażających środków czystości nie używają przy sprzątaniu, nawet po zmianie gości w pokoju. Dotarliśmy do hotelu ok. 1:30 w nocy ( kierowca pomylił drogę :) ) i tu była miła niespodzianka, mały poczęstunek, owoce, kanapki , woda, nikt się nie bawił w zbędne formalności szybko zapięto opaski all i rozdano karty do pokoi, opłata klimatyczna mogła poczekać do rana. Spotkanie z rezydentem Grecosa tuż przed obiadem dzięki czemu wypadł pierwszy dzień - nie bez znaczenia gdy pobyt zaczyna się w piątek w nocy a w weekend rezydent nie pracuje, w poniedziałek dostępny od 15, więc o wynajęciu samochodu ,które oferuje rezydent można pomarzyć ( można je wynająć od rana do rana następnego dnia ), a bez tego albo autobus albo taxi ale to wyłącznie do najbliższych miasteczek albo większych miast trochę dalej, ale żeby zwiedzić wyspę , najciekawsze miejsca nie ma mowy od trasy autobusu do tych miejsc jest po kilka do kilkunastu kilometrów - na wtorek niespodzianka małych samochodów brak - jedyny dzień na który była możliwość cokolwiek załatwić i zwiedzić, w środę wycieczka do Aten 52 euro bez biletów wstępu te dodatkowo płatne, znów rozbieżności w stosunku do tego co mówił rezydent, wyjazd punkt 7 rano bo autokar nie będzie czekał na spóźnialskich po czym przy innym hotelu na dodatek klienci innego biura podróży czekamy ponad pół godziny... miało być tak wcześnie żeby w korkach nie stać, cóż nie było w korkach oczywiście staliśmy a pół godziny czasu wycieczki przepadło, więc trzeba było nadganiać w czasie zwiedzania np. akropolu. Przewodniczka miała jakąś dziwną wymowę, ciężko było zrozumieć co mówi, a gdy pod koniec wycieczki kierowca zorientował się, że coś jest nie tak z kołem to szybciutko się pożegnała zostawiając nas z kierowcą który nie znał angielskiego nie wiedzieliśmy więc co dalej, staliśmy przy drodze nie wiedząc na co właściwie czekamy... w końcu nastąpiła zmiana autokaru po ponad godzinnym postoju. A we czwartek wylot .... no to się nazwiedzaliśmy .... także rozważnie dobierać termin wylotu jeśli jesteśmy nastawieni na zwiedzanie wylot we czwartek to kiepskie rozwiązanie - albo kiepska organizacja ze strony biura podróży, bo skoro organizują wylot w takim terminie to rezydent powinien być dostępny jakoś częściej ...szczególnie ważne w przypadku tego akurat hotelu położonego na totalnym za...upiu, żadnych chodników czy poboczy jak już pisałam tylko autobus lub taxi jeśli chcemy bezpiecznie dotrzeć ( ruch jak na przysłowiowej Marszałkowskiej )np. do najbliższej Eretrii ( ok. 4 km taxi 7 euro w jedną stronę ) gdzie jest trochę lokali, jakaś promenada nad morzem i prom którym przepłyniemy na drugą stronę cieśniny 2 euro za osobę w jedną, warto choćby dla widoków w czasie rejsu ( tylko też lepiej rano bo po południu mają sjestę i większość knajpek czy sklepów jest zamknięta). Plaża a może raczej plażątko z racji jej wielkości, w czasie przypływu prawie całkiem zalewają ją fale, niezbyt ładna, są leżaki, parasole, przejście na plażę tunelem pod drogą i dalej tunelem z parkanów wydzielających dróżkę przez nadbrzeżne nieruchomości. Wyżywienie ok, ale bez szału, tyle że raczej świeże ( chociaż kucharz jest mistrzem wykorzystywania tego co zostało z innych posiłków, nic się nie marnuje - nieświeże bułki następnego dnia są zapiekanki, nie zeszły wędliny czy np. krojona papryka znajdziemy je w omlecie itd. ) śniadania średnie przez cały tydzień codziennie to samo - choć nie myślałam że kiedyś to napiszę zawsze się z tego śmiałam , bo w innych hotelach było na śniadanie też zawsze to samo ale było wszystko co można podać na śniadanie ale nie tu , było tylko kilka pozycji , jak dla mnie niektóre niekoniecznie śniadaniowe, czasem dochodziły te zapiekanki. Obiady i kolacje nieco bardziej urozmaicone ale też bez szału, no i czystość na tarasie na którym można było spożywać posiłki na powietrzu mocno średnia chociaż taras fajny, ze składanym dachem, ale jak komuś spadło spagetti na podłogę, tak leżało ze 3 dni jak długo jeszcze nie wiem bo wyjechałam, za to młody kelner w restauracji przemiły, grzeczny starał się używać polskich zwrotów. Owoców może nie był jakiś super wybór , ale były świeże i smaczne dostępne do każdego posiłku. Słodkości do kolacji, nie lubię niesłodkich ciast i deserów ale te nawet dla mnie były za słodkie . Opcja all raczej słaba, właściwie tyle że były 3 posiłki, przekąski właściwie żadne a napoje te bezalkoholowe jak i te z procentami ( chociaż i procentów niewiele nawet whysky nie przekraczało 30%) same kiepskie zamienniki, szczególnie cola nie do picia do drinków kupowaliśmy pepsi w sklepie w miasteczku, w którejś wcześniejszej recenzji było że oryginalne napoje - tak ale tylko dla tych co gotówką płacą ( zresztą w barze obsługiwani w pierwszej kolejności ) dla klientów Grecosa tylko zamienniki chociaż wypisane coca-cola, fanta, sprite to rezydent stwierdził że tak napisane, ale nie chodzi "o oryginalne napoje o tych nazwach" hotelowi się to nie opłaca, tak ponoć jest wszędzie ( no nie wszędzie) może w Grecji. Wino smaczne choć lane z pięciolitrowych baniaków jak po płynie do spryskiwaczy. Piwo naprawdę niezłe, penie lokalne bo lane do szklanek ale nie widziałam z czego. Hotel zapewniał rozrywki wieczorem co prawda nie we wszystkie wieczory ale jednak , wieczór grecki, latynoski, disco, może fajne dla tych co lubią ja osobiście nie brałam udziału więc nie mam zdania co do atrakcyjności wizualnej ale słychać było doskonale pomimo że nasz pokój był oddalony dość mocno od budynku głównego i atrakcji. No właśnie i jeszcze ta odległość od budynku głównego, restauracji i baru, jak ktoś był z dziećmi to może fajnie bo blisko do water parku, znajdują się tam pokoje superior ( nie było już innej możliwości gdy rezerwowałam wyjazd ) położone najdalej na mapie hotelu. Napoje bezalkoholowe można było teoretycznie pobrać z baru w water parku, ale udało mi się to tylko raz - poza tym albo było całkiem zamknięte , albo jeszcze zamknięte albo już zamknięte , albo w barze nie było nikogo z obsługi, a samemu nie można było sobie nalać - to też było kiepskie do tej pory się z tym nie spotkałam, zwykle w opcji all stał automat i można było samemu sobie nalewać, tu niestety o wszystko trzeba było prosić barmana i w zależności który był albo było się grzecznie obsłużonym albo nie ( był jeden szczególnie niesympatyczny ) , alkohole jak już pisałam słabe, a w kubku najpierw lądowała szufelka lodu, tak z pół kubka... nim doszliśmy do pokoju żeby dolać pepsi lód był rozpuszczony i było pół kubka mocno już rozwodnionego i tak słabego alkoholu, po taki trunek nawet nie chciało się iść drugi raz taki kawał. Poza tymi wieczorami tematycznymi w hotelu jedyna rozrywka to wylegiwanie się nad basenem lub na plaży, żadnej innej alternatywy nam rezydent nie przedstawił, była siłownia, boisko, kort ale niestety nic na ten temat nie wspomniał, czy możemy korzystać , na jakich zasadach, skąd sprzęt. Niestety z uwagi na powyższe pobytu nie mogę zaliczyć do udanych i mocno się zastanowię czy wybrać się jeszcze raz do Grecji ( szczególnie że i rezydent ciągle podkreślali fakt tego że przecież Grecja dopiero co była bankrutem - jakby chcieli na karb tego zrzucić wszystkie niedociągnięcia , ale przecież nie wybrałam się na wakacje do ubogiej rodziny tylko do hotelu za który płacę i to nie małe pieniądze ) chociaż słyszałam że na wyspach typowo turystycznych słyszałam że jest lepiej..... P.S. Błąkają się po terenie hotelu fajne młode kociaki , a na tarasie przy restauracji kocica , ale na nią radzę uważać gryzie i drapie.…
Spędziliśmy z rodziną cudowny tydzień w hotelu Miramare. Hotel czysty, zadbany, pokoje duże, mieliśmy pokój na 2 piętrze w budynku głównym. Wifi działało bez zarzutu na terenie całego hotelu, również w pokojach. Pyszne różnorodne jedzenie dużo greckich specjałów. Hotel prowadzony rodzinnie, obsługa bardzo miła i pomocna. Na terenie znajduje się mini Aquapark otwarty od godziny 11 do 18. W tygodniu od 21 organizowane są wieczorki tematyczne, filmowe.Byliśmyw czerwcu i ponad połowa gości to Polacy czuliśmy się jak w kraju. Około 200 metrów od hotelu przechodząc podziemnym przejściem znajdowała się wąska piaszczysto-żwirkowa plaża z łagodnym zajściem do wody. Lecieliśmy z Grecosem transfer około 2 godzin z lotniska w Atenach, opieka rezydenta na najwyższym poziomie. Polecam hotel rodzinom z małymi dziećmi lub osobą która zdała od zgiełku chcą odpocząć.…
Hotel z najlepszym greckim jedzeniem. Pokoje jasne przestronne, nocowałam w pokoju supirior na końcu obiektu. Pokoje te są większe. Hotel położony ok 4 km od malowniczej Eretrii, jednak można się do niej dostać wynajętym samochodem lub taksówką. nie radzę iść pieszo, zwłaszcza wieczorem - duży ruch na drodze, brak chodnika. Ok 300m od żwirowej wąskiej plaży - przejście tunelem pod drogą. Plaża spodoba się miłośnikom czystej, lazurowej wody. Moim zdaniem hotel dla osób lubiących odpoczynek przy książce, ale też dla rodzin z małymi dziećmi, ponieważ teraz są już tam mini zjeżdżalnie. Evia to cudowna wyspa i dlatego warto wypożyczyć samochód i zobaczyć cały jej urok. To miejsce z najpyszniejszą kuchnią, jaką jadłam w Grecji, odnosi się to do hotelu, ale również do wyspy. Warto wejść do nadmorskich tawern i spróbować przepyszne, świeże owoce morza.…
Pobyt w hotelu Miramare we wrześniu był bardzo udany. Od samego początku opieka rezydentów z Grecosa na najwyższym poziomie. Podróż z Warszawy do samego hotelu bezstresowa. Transfer z lotniska do hotelu trochę ponad 2 godziny. Po przyjeździe czekała na nas kolacja. Hotel przyjemny, obsługa bardzo pomocna, świetni kelnerzy i barmani. Teren hotelu bardzo zadbany i czysty. Pan ogrodnik ma dużo pracy i dobrze ją wykonuje. Na terenie hotelu boisko do piłki nożnej, koszykówki, tenisa ziemnego oraz bardzo dobrze wyposażona siłownia. Dwa baseny + fantastyczny park wodny dla dzieci. Obsługa basenu bardzo pomocna i życzliwa. Włączali wszystkie urządzenia nawet jak było tylko 2 dzieci. Dzieciaki mogły się wyszaleć na zjeżdżalniach, rurach, itp. Na miejscu drugi barek, a w nim napoje, piwo, wino białe i czerwone, kawa. Jedzenie w hotelu bardzo smaczne i urozmaicone. Codziennie każdy coś mógł znaleźć dobrego dla siebie na śniadanie, lunch i kolację. Do lunchu i kolacji kelner przynosił piwo i wino. Bar przy basenie dobrze wyposazony. Oferta allinclusive wystarczająca do miłego spędzenia czasu przy basenie, który wieczorami stawał się centralnym punktem dla wczasowiczów, w większości z Polski. Na przeciwko baru wieczorami urządzane były wieczorki tematyczne, pokazy filmów dla dzieci i dorosłych. Pokoje w bungalowach jakiś czas temu były odnowione, urządzone praktycznie. Codziennie były wymieniane ręczniki, tylko sprzątanie trochę pozostawiało do życzenia. Dojście do plaży to ok 100m. Trzeba przejść tunelem pod ulicą. Plaża niczym nie zachwyciła. Pomieszany piach ze żwirem w kolorze popiołu. Na plaży dostępne w cenie leżaki i skrzynia z różnymi pływadłami dla dzieci. Można znaleźć sporo muszelek. Fajny widok na góry znajdujące się na lądzie stałym. Brak natrysków na plaży. Podsumowując świetne miejsce na spokojny wypoczynek z dziećmi. …
Są Państwo właścicielami tego obiektu lub kierują nim? Warto zacząć nim zarządzać w celu między innymi udzielania odpowiedzi na recenzje i aktualizowania swojego profilu.
Zarządzaj swoim ogłoszeniem